ART the FACT

Właśnie, jakoś niedawno zdobyłem tą płytkę. Jestem pod ogromnym wrażeniem, dawno nie słyszałem tak dobrej rzeczy. Znając już bardzo dobrze wcześniejszą płytkę (MŁODY+COMA=BAJKA heheh) i często tez umierając w cierpieniu okrywałem się dźwiękami "Pierwszego wyjścia z mroku" wrzucając nowe dźwięki Comy, miałem pewne obawy....ale pierwszych kilka piosenek (2 magiczny trwający 14 minut, z tego co pamiętam tylko TOOL rzucał się na tak długie utwory) wszytkie wątpliwości zostały rozwiane.Ta płytka to kawał dobrej roboty, genialne texty, byc może troche czasmi trudne w odbiorze (ale kto lubi, proste texty, typu "kocham Jolkę", albo jestem "synem mojego ojca" kto słyszał ten wie, pozdro dla majka), wiele razy będę do niej powracał...napewno bardzo często. Moja ocena to 9/10, ponieważ przy którymś odsłuchaniu, melodia któregoś z ostatnich kawałków bardzo z czymś mi się kojarzyła, jakby była na żywca zaczerpnięta z jakiegoś innego utworu, ale jeszcze nie skumałem z jakiego.....ale dziś ciężko zrobić, idealną i nie powtarzalną płytę, ale COMA jest na dobrej drodze....miłego słuchania!!!

KURWA!!!!!! Czemu wydali plytekurat kiedy mnie nie ma w polsce!!

,,I am my father's son,, aaaaaaaaaaaaaaaaaa
...przepraszam za tą slipknotową wstawkę,ale jak przeczytałem komentarz SzeFa to sobie przypomniałem stare klimaty gdzie własnie rządziła prostota i bezkompromisowy odbiór : po prostu czysta energia bez niedopowiedzeń.

A co do Comy:
Strona techniczna: ogromna poprawa zarówno w kwestii różnorodności dżwięków i samych kawałków jak i złożoności rytmicznej.
Teksty: kapitalne,oryginalne zestawienia słów,,,proporcjonalne,, do klimatu.
Wokal: Niszczy - ballady i wręcz schizofreniczny krzyk,Rogucki zaśpiewa wszystko...
Ocena moja: 9/10 -też gdzieś już słyszałem kilka kawałków,ale i tak wykonanie świetnie mimo podobieństowa

P.S:W Ogrodzie,System,Tonacja(sygnał z piekła) i Ostrośc na Nieskonczoność to moje ulubione kawałki + 14 minutowy 2 gi kawałek o tytule tytułu płyty( Smile

).

[/url]

Ok mam jeden kawalek (dzieki Majk) i szczerze mowiac dosyc zaskoczony jestem. Niespotykana zmiana w tonacji i strojeniu, teksty Piotrka jak zawsze niszczace, wokal hehhe nie ma o czym gadac, rozpietosc skali ma niesamoiwta gosc, od krzyku poprzez szept.
Uwielbiam go...ale chcem KURWA CALA!!!

pablo jak wrocisz ...
a faktycznie ten zespol miazdzy ... sorry szefie Razz

a jak dla mnie schizofrenia i zswaśz i system
polecam ja daje 10/10 ale plytke trzeba przesluchac pare razy zanim sie wszystko poskleja w calosc(mi sie wydaje ze w jednym kawalku jest motyw zaczerpniety z ich krotkiego utworku pod tytulem "motyw swiateczny") poza tym tesciarsko niszcza zaden inny polski zespol nie ma tak inteligentnych choc aczkolwiek czasem dosadnych tekstow naprawde polecam
jezeli ktos nie slyszal Comy to powinien natychmiastowo tyle ...

Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Właśnie jestem w trakcie słuchania, chyba przekroczylem 10ty raz albo nawet 20sty, ale niestety ciagle cos robie i nie mam czasu sie wsłuchac. Jednak pomimo wszystko plyta jest swietna, listopad, dwojka, i daleka droga do domu, jak narazie najbardziej mi sie podoba, schizofremia tez. "Zaprzepaszczone sily wielkiej armii swietych znakow" jest swietny, razem z intrem... plyta pod zadnym wzgledem nie gorsza od poprzedniej, inna, ale tez widac ze to Coma. Wokal wiadomo, teksty wiadomo, muza wiadomo... to chyba jakis nowy standard. 9/10, ale nie wiem czy jest jakas plyta ktorej bym dal 10.

Są motywy z Audioslave,SzeFu nawey skojarzył z Kazikiem,jest tez gitara Slipknota no i początek ,,ostrosci na nieskonczonosc ,, jest zywcem zaczerpniety z incubusa tyle ,ze nie pamietam z jakiego kawałka...I tak płyta rządzi.Zgadza sie Skofi - dla mnie tez nie ma 10/10 ...chyba ,że Blind ,ale to juz inna historia :d Very Happy

a w ogóle to Rufio mnie zabił tekstem Comy :''zastrzelilem sie pazdziernikiem w leb''....... do diaska(heh)

Dobra mam juz 3 kawalki...heh to jest to przez co mozna sie zabic...
'a dziewczyny mozna zaprosic na sok'
DRINK TILL DIE THRASH TILL DEATH

Jak mówiłem, w czasach kiedy mamy tyle rodzajów dźwięków wokoło nas, ciężko jest stworzyć coś nowego niepowtarzalnego...a przede wszystkim innego...Dlatego jeżeli jestem w stanie dać płycie 10/10 to to musi byc coś naprawde innego...charakterystycznego....ja moge szczerze powiedziec, że pojawiło się kilka takich płytek...które mnie zmiażdżyły (sory szeFie).....chociażby Sinch za "Clearning the channel" albo grupa Memento (niestety juz nie istnieje) albo grupa Atomship za "Crash of 47" (tylko dlatego że album został nagrany przez 3 muzyków, a jest technicznym cudem....dodatkowo, genialny perkusista), poza tym Audioslave (pierwszy album) i chociażby RATM albo KoRn za (pierwsze albumy). Jestem w stanie dać kapeli 10/10 za album genialny i niepowtarzalny, jeżeli często do niego wracam to musi to coś oznaczać............

a tak na marginesie dziś o 22.00 na [link widoczny dla zalogowanych] w dziale radio, audycja, a w niej tematem głównym covery!!!! CHUCK THIS OUT!!!!!!

wlasnie przesluchalam plytke. jestem pod wielkim wrazeniem. nie spodziewalam sie. szczegolnie Tonacja mnie urzekla. a Schizofrenia zaintrygowala bardzo. no i Zaprzepaszczone siły.. nie potrafie wybrac jednego utworu. moze po natsepnych paru odsluchaniach. ale..duze brawa dla chłopców z Comy.