Forum ART the FACT Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
ART the FACT
Głos artystów amatorów i nie tylko...
 "Nikt dla nikogo..." Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Nie 17:01, 23 Kwi 2006 Powrót do góry

Okey Razz sorry za błąd.

Oto kolejna skrobanka. przepraszam, że taka długa, ale cóż... tak wyszło.


Juz dawno przestała się modlić o cud.
zastygła, kiedy ujrzała w oczach doktora lód.
teraz leży w śmiertelnej błogości
z czystą świadomością bezcelowości.

Kiedy stan jej na to pozwalał zwiedzała zakamarki dawnych lat
uśmiechała sie wtedy przez poderżnięte gardło.

Ogród-jej ukochane miejsce. Miłość- najpiękniejsze uczucie jakie zaznała lecz zmarło.
Szczęście- do którego prawie znalazła drzwi...

Kiedy niechcący poleciały łzy ocierała je ręką całą we krwi.


wiele razy gestem mimicznym zaczepiała białe fartuchy.
Pytała. Czekała. Cisza...
Tylko chciała posłuchać, zobaczyć prawdziwych ludzi
- Nic. Rutyna
codziennie patrzyła na przylepione do ścian zakrwawione muchy.
i ten czerwony płyn na pościeli- przecież on ją brudzi !


Jej już nic nie ma- choć skrawki ciała zostały.
Bez -siły. Bez- czucia. Bez- twarzy.
Zakamarki dawnych lat w bólu się zamykały.
Sztuczny oddech- ogień w sercu, ktory jeszcze się żarzy..

Stagnacja.
Rezygnacja.
Odwaga.

Wstała. zaraz upadła.
Krew na jej ciele natychmiast zbladła.
a przecież tylko chciała przy parapecie uklęknąć
... świezego powietrza zaczerpnąć...


... jej wzrok zawsze skierowany był na okno...
Widziała niebo. gwiazdy. ptaki. choć niektorzy mówili, ze jest w 'coma'
....................................................................................................

Takie marzenia miała zakrwawiona dziewczynka niewidoma.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomchem




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
PostWysłany: Nie 17:25, 23 Kwi 2006 Powrót do góry

nie powiem zeby ten wiersz sie latwo czytalo... jakos tak ciezko mi kolejne wersy przechodzily przez gardlo i mysli... i za duzo tu jak dla mnie tego czerwonego koloru...w pewnym momencie mysalem ze ogladam film "Teksanska Masakra Piła Łańcuchową" W porownaniu do twojego poprzedniego wiersza to ten blado wypadl, wprawdzie samo zakonczenie bardzo ladnie wyszlo...Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skofijak




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Pon 13:47, 24 Kwi 2006 Powrót do góry

Cześć Gochie... Jakby to ująć.... Jak jakaś Fajna dziewczyna pisze o miłości (niespełnionej) to od razu coś za serducho łapie, nie będę komentować wszystkich wierszy bo to za dużo pisania, sama chyba wiesz które były dobre bardziej, a które mniej, zresztą pewnie piszesz je głownie dla własnej przyjemności, a forum to dodatek (przynajmniej ja tak miałem) wiec nie potrzebujesz tutaj słodzenia.
Wiersze ciekawe, podoba mi się klimat i tematyka, chociaż obecnie nie mam takich nastrojów, to przypominają mi one stare dzieje... eh może cos wrzucę z tego co napisałem kiedyś, ale się jeszcze zastanowię.
Ostatni wiersz ładny Very Happy i wcale mi nie przeszkadza czerwień, nawet jest na plus, w końcu to kolor miłości Wink
Ogolenie to widać chyba trochę syndrom Obornik, polecam klinikę we Wrocławiu, a może przeszczep serca nie będzie konieczny...

Pozdrawiam i czekam na wiecej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Pon 18:01, 24 Kwi 2006 Powrót do góry

Cześć Skofijak... jakby to ująć... ( Razz) w takiej tematyce czuję się najlepiej. Wiersze o takiej tematyce od zawsze podobały mi się najbardziej. Niespełniona miłość. śmierć. itp. - to coś o czym wprost uwielbiam pisać- łatwo znajduję pomysły. pióro samo maluje znaczki na kartce. Moze coś w tym jest...

...i masz rację, piszę wiersze dla własnej przyjemności. własnej satysfakcji. dlatego coraz czesciej po umieszczeniu wiersza proszę o krytykę- nie o słodzenie. acz. kto tego nie lubi? miło jest usłyszec kilka miłych słów. wiedzieć, ze komus przypadły do gustu Twoje wypociny Wink

cóż... niedługo zamieszczę coś nowego. Pomysł już mam... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Pon 20:10, 24 Kwi 2006 Powrót do góry

Ten. napisałam całkiem niedawno. tylko zwlekałam z zamieszczeniem go na forum...

Będę każdą maską dla niepewnych.
-przyszywanym uśmiechem.

Będę lustrem dla fałszywych twarzy, gestów.
-pustych słów echem.

Będę doskonale- niedoskonała.Świadomie- nieświadoma.
-trwająca w nieśmiertelnej 'coma'

Będę zatrutą istotą w nie- rozkwitającym kwiecie.

Niczyją- każdego, dla nikogo- dla wszystkich. w niczyim świecie.


Ten powstał przez przypadek. przez przypadek pociągnęłam go dalej- przez przypadek zagrałam...


Wchodzę....

Krzesło. Gitara i on. - siedzący, sam dla siebie-grający.
Czasami przerywa. Dźwięk uroczo, niedbale urywa.
Ta gra go boli.

Siedzę...

Zaczyna ponownie. zatrute wydobywa dźwięki- cudownie.
na twarzy zarysowane błogie zmeczenie. a moze cierpienie?
Ta gra go boli.

Czekam...

Żałosna acz. przepiękna melodia. Delikatna- zawierająca wszystkie uczucia świata.
A on się tak meczy. płacze. jakby melodia to było zycie, a zycie to krata.
Ta gra go boli.

Wstaję...

Coraz głośniej. coraz mocniej. - Krzyk nut.

cisza...

Podeszłam. on leżał. trupa smród...
Melodia umilkła- jego zycia skrót.


Siadam.

teraz ja ułoże dźwięki mojego zycia.



( no... to tyle na dziś. )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skofijak




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Wto 16:38, 25 Kwi 2006 Powrót do góry

"Będę lustrem dla fałszywych twarzy, gestów.
-pustych słów echem." - doskonale, bardzo mi sie podobało. Ile mocy Very Happy swietna robota.
Drugi słabszy, chyba nie kumam co chciałas tak wlasciwie przekazać, ale to moze dlatego ze Cie tak dobrze nie znam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomchem




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
PostWysłany: Wto 17:36, 25 Kwi 2006 Powrót do góry

Nie zgodze z Skofim... oba sa dobre.. bo swietny to byl "Kanapa. Szafa- troche stara" A drugi jakos bardziej do mnie dociera i tak bardziej oddzialuje na wyboraznie:-) Natomiast pierwszy jest fajnym polkczeniem tajemniczosci, mrocznosc i przewrotnosci Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skofijak




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Wto 19:47, 25 Kwi 2006 Powrót do góry

Mi się podobał bardziej pierwszy, nie mowie ze drugi jest zły Razz po prostu gdy czytałem te słowa to czułem jakby to były moje słowa... no tyle ze ja nie potrafię ich tak ładnie ułożyć Very Happy

Gosiu bardzo mi sie podoba(sz Wink) to jak piszesz, jakby to tak lirycznie ując, Twoje wiersze są dlamnie bramą do świata, o ktorym juz dawno zapomniałem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Śro 18:33, 26 Kwi 2006 Powrót do góry

O. Bardzo mi miło. Wink

Nie spodziewałam się takiej reakcji na moje wiersze... miłe zaskoczenie.

Nie wiem co więcej napisać.

Dziekuję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skofijak




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Śro 18:47, 26 Kwi 2006 Powrót do góry

A masz! Należało Ci sie Razz

Lubie chwalić dobre rzeczy, mam nadzieje ze bede miał jeszcze nie raz okazje odkryć Twoje zalety, ze tak powiem... Tylko nie popadnij w narcyzm Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Śro 19:45, 26 Kwi 2006 Powrót do góry

Bez obaw. nie popadne. obiecuję.

'mam nadzieje ze bede miał jeszcze nie raz okazje odkryć Twoje zalety' - ja mam nadzieje, że poznam Twoje.
Trudno będzie. W ogole Cie nie znam. 2 razy widziałam... heh.

We'll see.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skofijak




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Śro 20:09, 26 Kwi 2006 Powrót do góry

"ja mam nadzieje, że poznam Twoje.
Trudno będzie." - haha masz racje, trudno bedzie jakies znaleść, narazie mozesz skrytykować moj tekst, co go niechybnie zamieściłem Wink troszke jest ckliwy ale taki to ja juz kiedyś byłem "uczuciowy chopiec"... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Nie 14:33, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

I jeszcze jedna skrobanka!

Wychodzę.patrzę- nie ma nikogo.
Co jest? jak cicho...
pusty teatr wyglada tak strasznie wrogo.
z 'nikim' sam na sam
stoję na scenie. za to mi płacą, więc gram...

szalenstwo-dramat.
ból- komedia.
uczucie- niepoprawny romantyzm.

Nagle ogłuszający szum.
tak w trakcie sceny trwania.
brak tlenu. utracona przytomność.
małe- wielkie o deski BUM.
krew na piersiach.nieswiadome zakończenie.koniec grania..

Upośledzona istota- leże w bezruchu.
w płynie, czerwonym gnoju zatopiona.
w wiecznym śnie ukojona.

Przecież znałam ten scenariusz... dziwna sprawa.

Na sali rozległy się brawa.

(interpretowac można w róznoraki sposób. oceńcie. powiedzcie jak Wy rozumiecie ten wiersz. moze któraś z interpretacji pokryje się z moją... )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomchem




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
PostWysłany: Nie 16:02, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Ja bym to podpisal .... życie...
Fragmment "Upośledzona istota- leże w bezruchu.
w płynie, czerwonym gnoju zatopiona.
w wiecznym śnie ukojona."
rozwala mnie Very Happy ekspresja, impresjonizm wszystko w nim jest Very Happy bombastyczne :]

Jestem pod wrazeniem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skofijak




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Nie 17:55, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

hmmmm... fakt interpretacja moze byc rozna... heh tyle mi sie mysle nasuwa ze teraz sie nie zdecyduje, a niechcialbym nadinterpretowac Wink jedno co, to przypomniala mi sie scena z filmu "Mulholland Drive", ale nie wiem czy go widzieliście.
"Przecież znałam ten scenariusz... dziwna sprawa.

Na sali rozległy się brawa. "

wynikało by z tego ze, hmmmm niby grasz komedie ból i tak dalej, a tu nagle cos niespodziewanego, śmierć, konasz, odchodzisz, ale jednak rozlegaja sie brawa, czyli nawet smierc jest grą... a zycie to sztuka, w ktorej gramy i smierc jest jej nieodłaczna cześcią... ah nie wiem... moze "kiedyś" sie dowiem Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)