|
|
|
|
ART the FACT
Głos artystów amatorów i nie tylko... |
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Dante
:)
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...z forum
|
Wysłany:
Śro 13:19, 12 Kwi 2006 |
|
Otóż gryzie mnie to, że żyję w tak do końca już skretyniałym kraju choć ponoć inteligencja polaków jako narodu plasuje nas na drugiej pozycji w Europie. Tylko szkoda że w rzeczywistości jest inaczej.
Przeczytajcie ten tekst ponizej i wyraźcie pod nim swoje mysli. Ja pisac nie będę bo musiałbym sobie sam dać co najmniej trzy ostrzeżenia.
"Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia.
Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwile relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją.
Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nimw poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwejkatoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia."
FRAGMENT z "Przygotowanie do życia w rodzinie - Szczęśliwa kobieta". Podręcznik zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lucyfer198
ZŁO
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Śro 13:29, 12 Kwi 2006 |
|
Hahahaha "dzieci się nie dotykają i wogóle"...no zajebiście...dobrze że nie płace jeszcze podatków...choroba nie tyle społeczeństwa, bo myśle że jest ono nie do końca świadome na co idą podatki tylko ludzi opracowywujących takie książki...ja jestem niewierzący i ten tekst jest dla mnie wogóle całkiem popierdolony...ale nie ma co ukrywać że ludzie którzy poddadzą się czytając takie żeczy dołączą do rodziny Radia Maryja i poszerzą rzesze ludzi mieszkającą w siedzibie Szatana!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Śro 13:33, 12 Kwi 2006 |
|
A mnie zatkało...Po piersze ciekawa jestem u kogo w domu tak jest, bo jeszcze sie nie spotkalam z takim przypadkiem....Po drugie to sa opisane rzeczy chyba z czasow wieku jakiegos zamierzchlego jakby wykluczyc telewizje itp...Po trzecie nie wiem, ktora kobieta chcialaby w naszych czasach zyc w taki sposob i nie wiem, czy mlode malzenstwo moze pozwolic sobie w naszym kraju na 6 dzieci....A poza tym co to do cholery ma byc obowiazek malzenski, ha?Nie no paranoja.....Jak dla mnie...Moze i przykladna rodzinka z ksiazeczek dla dzieci, ktore nasze mamy lub tatusiowie czytuja swoim dzieciom gdy maja po 4 latka..Ale jak dla mnie kompletna bzdura... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SzeF
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
|
Wysłany:
Śro 13:49, 12 Kwi 2006 |
|
"a zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji".....ej gdzie taką kobietę znajdę!!!?!?!?!? dajcie adres!!!!! hehehehe dobra polewka.....i tak "Święci z Bostonu" wpadną do ojca Radzosława i rozpierdolą mu łeb...bo to bardzo zły człowiek, głowa mafii moherowej...największej zorganizowanej grupy przestępczej w Polsce....i wykrzyczycie wszystkie wasze cierpienia, z dźwiękiem mojego pistoletu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Śro 14:42, 12 Kwi 2006 |
|
ha ha!! usmialem sie czytajac to Dante podaj autora tej "madrej" ksiazki osobiscie do niego napisze list pochwalny!! Nie no chyba ta ksiazka musialabyc pisana przez kobiete ktora nie ma zadnej ambicji w zyciu, a jedyna rozrywka to rodzenie dzieci... MASAKRA!! Widac ze Mafia Moherowych berecikow wraz z ugropowaniem "Pisiorkow i Suczek" Dziala... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lucyfer198
ZŁO
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Śro 16:45, 12 Kwi 2006 |
|
Dobra nie dawało mi to spokoju więc wysłałem maila do MENu...hehehe troche musiałem nakłamać bo znam tylko fragment z tej książki ale tyle wystarczy...Dante przydałby się mi autor bo chętnie sięgne do lektury głębiej...lubie taką fantastykę...HAHAHA a jak kogoś interesuje co napisałem to proszę...
Witam,
nie do końca mój mail jest zapytaniem do państwa w jakiejś konkretnej sprawie. Mam małe pytanko związane z podręcznikiem pt. "Przygotowanie do życia w rodzinie - Szczęśliwa kobieta". Jestem już studentem II roku historii i tak naprawde nie dotyczy mnie ten podręcznik ale wpadł mi w ręce przez przypadek. To co w nim przeczytałem było co najniej szokujące. Może przytoczę fragment aby było Państwu łatwiej w pełni zrozumieć o co mi chodzi:
"Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia.
Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwile relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją.
Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nimw poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwejkatoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia."
To nie jest obraz normalnej rodziny, to jest obraz co najmniej rodziny patologicznej. Kilka spraw:
1. Kogo w dzisiejszym świecie (Polsce) stać na wychowanie piątki dzieci (szóste w drodze) gdy tylko jeden z małżonków pracuje???
2. W Polsce tylko większość ludzi należy do wiary katolickiej, a podręcznik obowiązuje wszystkich w szkole...został prze MEN zaaprobowany.
3. Skoro już istnieje równouprawnienie to po co kobiety mają czytać o swoich rzekomych obowiązkach (pranie, cerowanie, gotowanie, itd.), to jest przecież bzdura...powiedzcie gdzie moge znaleźć taką kobietę???
4. Styl w jakim książka została napisana nadaje się do gazet brukowych...
I nawiasem mówiąc czy to nie jest przypadkiem prowokacja Ojca dyrektora???
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vincent_Ettrich
Ponury Żniwiarz
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rondua
|
Wysłany:
Śro 23:49, 12 Kwi 2006 |
|
pablo szacun
daj znac jak dostaniesz odpowiedz
a swoja jak ma roznac zdrowe spoleczenstwo gdy takie publikacje sa aprobowane przez men
po przeczytaniu tego tekstu zastanawialem sie czy to przypadkiem nie jest jakas prowokacja czy tez moze jawne zarty ...
brak slow normalnie rece opadaja |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
patEFon
przewodnik i doradca
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...okolice w sumie... ale czego?
|
Wysłany:
Czw 9:25, 13 Kwi 2006 |
|
No no. Ja chce mieć tą książkę. Ada mósisz ją przeczytać całą. Koniecznie!!!
He he. A na poważnie to ten tekst jest niezłym przegięciem. Oczywiście może jest to modelowa rodzina, ale nie wiem dla kogo. Jest to model rodziny, ale w bardzo krzywym zwierciadle: choćby sama rola kobiety.
Pablo szacun. RESPECT Czekamy na odpowiedź z MEN-u.
Ten fragment dla mnie żądzi:
"albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo."
"Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwejkatoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności." |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Czw 9:38, 13 Kwi 2006 |
|
Ja ci dam...Nawet jakbzs mi kupil jakies spoecjalne wzdanie w platznowej okladce to nie tkne...Dla mnie to jest paranoja... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
patEFon
przewodnik i doradca
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...okolice w sumie... ale czego?
|
Wysłany:
Czw 10:01, 13 Kwi 2006 |
|
To się jeszcze okaże |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flash
artist
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z cukierniczki
|
Wysłany:
Czw 15:32, 13 Kwi 2006 |
|
porazka.
fuj. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flurry
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z brzuszka mamusi
|
Wysłany:
Czw 18:10, 13 Kwi 2006 |
|
bua-ha-ha-ha. That's it. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Skofijak
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 13:40, 14 Kwi 2006 |
|
Noooo nareszcie ktos nie bal sie powiedziec gdzie jest miejsce kobiety a ten fragmen o czerpaniu przyjemnosci z sexu, bomba !!
Ja jakos watpie zeby to pisala kobieta, chyba ze uposledzona umyslowo. Tekst wybitnie polewkowy, nie wiem jak cos takiego mozna dopuszczac to druku, szkoda ze nie napisali jeszce czegos ze zawsze slucham meza, zawsze robie co mi karze glosuje jak mi karze, mysle to co on mi powie ze mam myslec (nie moglo byc "zawsze robie mu laske przy obiedzie" bo to nie jest akceptowane przez koscol ) a najgorsze jest to ze wizja kobiety posluszne, jest dla mezczyzn calkiem przyjemna, to tak jak z niewolnictwem, ludzi sie godzili na to bo przeciez pomimo zla jakie tym wyzadzali bylo im duzo latwiej. Sam nie wiem co o tym sadzic, moglbym napisac ze przeciez nasze spoleczenstwo nie jest takie durne zeby uwierzyc w te slowa, ale jeszcze niedawno PIS I SO nie byly w rzadzie, i nikt nie wierzyl ze Lepper wejdzi do rzadu i LPR to samo, a teraz to sami wiecie jak jest, Polsat za wyemitowanie Szczuki, ktora wcale nie nasmiewala sie z tej dziewczynki, zreszt nie wiedziala ze ona jest niepelnosprawna, no niewazne, ale dostali za to spora kare, a Radio Maryja za wyemitowanie kłamliwego antysemickiego felietony zaledwie upomnienie...
nawet bede tak dobry ze zaraz wrzyce na serwer i linka wam puszcze zebyscie sami mogli zobaczyc...
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|