Forum ART the FACT Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
ART the FACT
Głos artystów amatorów i nie tylko...
 Nie tak powinno być.- nie taka powinna być przyjaźń. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Wto 14:30, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

1. Dlaczego niektórzy ludzie nie szanują tego, co może okazać się jedynym ratunkiem w potrzebie- kogoś kto jest Twoim aniołem stróżem, kogoś potrzebnego... ?

2. Ludzie nie mieszajmy przyjaźni z interesami! niektórzy naprawde myślą, ze przyjaźń pomoze im w osiągnięciu zwycięstwa. CHORE!przykład: zaczyna się głupia gra grupowa typu piłka nozna, ręczna czy koszykówka- nieważne, wybory do druzyny- jedna osoba jest przekonana, ze jej przyjaciółka/przyjaciel wybierzę ją/ go gdyż nie wypada wybrac kogoś innego jak tylko swego przyjaciela... lecz gdy tego nie zrobi- ta od razu czuje się urazona- ' dlaczego mnie nie wybrałaś, przeciez jestem Twoją przyjaciółką!' -BOZE!

Albo inny problem- dlaczego wg niektorych osób ja ( taki przykład) nie mogę krytykować swojego przyjaciela bądź swojej przyjaciółki? dlaczego musze zawsze stawać po jej stronie? nie moge miec swojego zdania? kiedy się sprzeciwie- momentalnie druga osoba ma wyrzuty.

poruszam ten temat bo spotykam się z tym coraz częsciej ' jak mozesz mnie krytykowac, przeciez jestes moją przyjaciółką!?' przyjaźń nie polega tylko na wzajemnej adoracji- nie uwazacie??
chyba lepiej jest wytknąć komuś bliskiemu jego wady, aby mógł w jakiś sposób się ich pozbyć- zeby wiedział co robi źle...

Chory jest ten świat- i ludzie.- każdy z nas jest zatruty- bez wyjątku.

'elektryczny morderca podłączony do serca powolutku zatrówa mi krew' -właśnie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomchem




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
PostWysłany: Wto 14:55, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

To ja ci powiem tak Smile jesli chodzi o taka przyjazn w ktorej jak drugiej osobie zwraca sie uwage lub jak to napisalas nie bierzesz sie jej do druzyny to jest foch... to ja mowie prosto z mostu i szczerze olac taka znajomosc poniewaz do niczego dobrego to nie prowadzi to po pierwsze, po drugie bedziesz miala non topem wyrzuty sumienia, ze nie zrobilas tak jak ta druga wyobrazala sobie. A po trzecie to przy takiej osobie nie bedziesz czula sie "wolna" w swoich myslach i slowach... poniewaz zawsze bedziesz musiala uwazac na to co mowisz. A to nie jest przyjazn tylko znajomosc na uwiezi. Jesli ma sie przyjaciela, przyjaciolke i jesli widzi sie ze ta osoba robi cos zle, albo swoim postepowaniem sprawia innym przykrosc to ja uwazam ze powinna zwrocic jej na to uwage...
No ale jest i tyz druga strona medalu, a mianowicie jesli z kims utrzymujemy dobry kontakt "jestesmy blisko" to wiemy o tym ze jak zwrocimy komus uwage, lub kogos "opieprzymy" za to co robi to jak latwo sie domyslec drugiej osobie nie bedzie milo, a zarazem m tez nie fajnie bedziemy sie cuzc...:/ wiec jednego prostego rozwiazania z tej sytuacji nie ma...

Ja tam kieruje sie jedna zasada przy takich sprawach szczerosc, szczerosc i jeszcze po 1000 kroc szczerosc...!! i Tobie tez radze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
patEFon
przewodnik i doradca



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 395 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...okolice w sumie... ale czego?
PostWysłany: Wto 15:06, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

Nawet nie wiecie jak mi się podoba to, co tu napisaliście. Oboje macie rację (oboję Wink )

Przyjaciel to nie ktoś kto zawsze będzie nas popierał i robił wszystko co sprawi że będziemy się czuli dobrze; jeśli wiecie o co mi chodzi. To osoba która zawsze nam pomoże: w "biedzie" i w dostatku. Osoba która pomoże także się nam zmienić. Konstruktywna krytyka jest nawet wymagana.

Jestem z wami. Pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ada_dreamer
El Adolfix



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
PostWysłany: Wto 17:19, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

Eh, to faktycznie czasem meczące....spotykam sie z tym czesto w szkole....Nie jest to moj przypadek, ale moich dwoch kolezanek, jedna z druga non stop sie kloca przez to, bo ta powiedziala,ze np. nie zgadza sie z ta druga....koszmar i ze ja musze tego wszystkiego sluchac...Zazwyczaj smieszne to jest, ale jak pomysle,ze tak bywa coraz czesciej w przyjazni....slabo sie robi. Sama wiem, ze lepiej chyba jest komus powiedziec,ze robi cos zle, ze inni to zauwazaja,zeby mogl wziac sie w garsc, poskladac rozsypana ukladanke i poprawic stan rzeczy...Ze mna przyznam szczerze tak bylo. w zeszlym roku.Moja kumpela powiedziala mi w łagodny sposób co jest nie tak i nie mineley 2 miesiace a sama zauwazylam,ze przyjelam to z pokora i choc na poczatku troche mi bylo ciezko DAŁAM RADE i widze,ze jestem inna...Powinnismy wrecz dziekowac ludziom, ktorzy chca nam pomoc w taki sposób....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KiPu
czykolki



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tak...
PostWysłany: Wto 19:07, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

ada_dreamer napisał:
...Powinnismy wrecz dziekowac ludziom, ktorzy chca nam pomoc w taki sposób....
...that's it. Bo to jacy jesteśmy zawdzięczamy przedze wszystkim swoim najbliższym i właśnie przyjaciołom! Wracając jednak do problemu poruszonego przez Gochie. Nie chcę jakoś źle osądzać Twoich stosunków z drugą osobą droga Gosiu, ale czy nie warto by było zastanowić się nad przyczyną pojawiania się takich sytuacji? Może nie powinnam tak mówic bo w końcu nie znam idealnie owych zjawisk, jestem jedynie osobą patrzącą na to wszytsko z boku. Takie mam jednak wrażenie, że może między "wami" jest jakiś problem, bądź nieporozumienie które nie zostało ujawnione przez którąś ze stron. Ponadto, uważam że w takiej czy innej sytuacji przyjaciel powinien szanować nasze zdanie, nawet gdy nie jest ono dla nas słuszne, czy korz(ż?)ystne. Przecież on/a zna Cię najlepiej. Wie jaki/ka jesteś. Rozumie Cię. Przyjaźń to rzecz naprawdę wielka, nie warto więc by błache sprawy miały na nią negatywny wpływ. Przyjaźń trzeba pięlęgnować, dbać o nią a przede wszystkim czerpać z niej jak najwięcej, tak by każdy jej członek był naprawdę szczęśliwy Smile

[i]"Prawdziwy przyjaciel to ktoś kto przychodzi, gdy cały świat odchodzi"

....buzinki :* :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SzeF




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
PostWysłany: Czw 10:17, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

ja powiem tak, mój przyjaciel powiedział kiedyś tak, jak byłem chory "człowieniu, ja bym do Ciebie przyszedł nawet jakbym nie mógł chodzić" dzięki majk 4ever

a tak wracając, nie chce mi sie rozpisywać na temat przyjaźni bo to temat rzeka, ale wiec jedno przyjaciele to powinni byc tacy którzy zawsze nam pomogą zawsze gdzieś tam będą, ale kiedy powiedzą nam coś, dotyczącego naszych błędów, czyli poprostu nas zjebią, to jest to chyba najbardziej dający do myślenia opieprz pod słońcem, dlaczego? bo mówi to człowiek który bardzo dobrze nas zna....ale wydaję mi się też, że przyjaciele pomimo jakie decyzje podejmujemy, czy decyzje te w oczach przyjaciół, całkowicie złe czy też dobre czy jakies tam inne...to powinni starać się to uszanować, zrozumieć nas i byc przy nas...
..ale żeby do drużyny nie wybierać, co to za porównanie, kobieto grałas kiedys w piłkę?????jak wybierasz to tylko poto aby wygrać!!!!!!!bo taka jest zasada tej gry!!!!......dżizus krajst!....ale sie zestresowałem......


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Czw 17:11, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

No kuźwa. Ty mnie chyba nie rozumiesz... :/

... tak grałam kiedyś w piłkę wyobraź sobie- znam zasady Neutral Mówie o takiej sytuacji, kiedy 'przyjaciel' tego nie rozumie i jest pewny, ze ta bliska osoba go wybierze mimo wszystko- bo jest tej osoby przyjacielem. Kiedy ten 'przyjaciel' jest słaby- wiadomo nie wybiorę go. - ale własnie, porównałam taka sytuacje do tych nieporozumień. wiąze sie z tym krytyka- nie wybrałam go, bo jest słaby- często Ci przyjaciele tego nie potrafia pojąć i maja wyrzuty.

...a tak być nie powinno- nie na tym polega przyjaźń.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomchem




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
PostWysłany: Nie 11:01, 09 Kwi 2006 Powrót do góry

No masz racje na tym nie polega przyjazn... Taki maly wywod dotyczacy pewnej sytuacji w mym zyciu my zbyt czesto rzucamy okresleniem przyjaciel przyjaciolka, nie znajac mocy i potegi tego slowa oraz stanu emocjonalnego ktory pomiedzy takimi ludzmi sie tworzy!!
Dlatego tyz zastanowilbym sie na twoim miejscu Gochie czy ta osoba jest tak naprawde twoja przyjaciolka, czy moze po prostu dobra kolezanka...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MaQ




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
PostWysłany: Pon 0:09, 10 Kwi 2006 Powrót do góry

Ja mam troche odmienne zdanie do Toma.

Takie slowa jak Milość,Przyjźń,Przyjaciel,Przyjaciolka nie maja zadego znaczenia,mocy ani "potegi". Nic. To tylko puste slowa.
Dwie osoby ktore sie przyjaznia nie potrzebuja tego okreslenia. Popatrzcie na Majka i Szefa. Ci kolesie sie znaja od dawna (bardzo dawna), ale nie łaza po ulicy i ciagle sobie powtarzaja jakimi to oni sa przyjaciolmi!! Absurd. Wystarczy pokrecic sie troche kolo tych osob i to widac (czuc).

Tych slow uzywaja osoby miedzy ktorymi np. NIE ma przyjazni. Tylko po to aby okreslic stan,ktory chcieli by aby ich polaczyl.

Sa pary ktore juz po dwoch misiacach znajomosci "skazuje" sie na malzenstwo. Inne nawet z 2 czy 3-letnim stazem, bardziej wzbudzaja smiech niz pozytywne uczucia.

To wszystko jesli chodzi o te slowa.

Odpowiedz dla !Gochie!
To kwestia jedynie rozowju emocjonalnego jak i intelektualnego. Ja sam osobiscie uwazam ze jestem emocjonalnie mlodszy przynajmniej o 3 lata. Niektore dziewczyny rozwijaja sie szybciej od swoich rowiesniczek, dlatego beda musialy cierpiec z powodu ich głupoty.

Wytrzymaj,studia sortuja bardzo dokladnie ludzi, tam sie wszystko prostuje Smile

Pozdro.

P.S. Sorki za bledy,ale nie mam zainstalowanego Office'a, a nie chce mi
sie sprawdzac o tej porze... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SzeF




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
PostWysłany: Pon 15:34, 10 Kwi 2006 Powrót do góry

Niewiem chyba nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi....powiem jasno ja z majkiem tak jak mowisz znamy sie naprawde długo, od piaskownicy....i potrafie powiedziec ze jest moim przyjacielem....bo jest i ja to czuje....i nie uwazam ze miedzy nami to słowo, jest słowem pustym....poza tym przyjaznie wciąż powstają nowe....ale myśle że każdy to odczuwa kiedy cos takiego sie rodzi(pozdro dla Młodego man), przyjaciele to wielka rzecz, a słowo które to określa ma ogromna siłę, kiedy możesz powiedzieć ze masz prawdziwego przyjaciela, jestes o niebo wyżej niż Ci którzy tak nie mogą powiedziec.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lucyfer198
ZŁO



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
PostWysłany: Pon 16:38, 10 Kwi 2006 Powrót do góry

Majk = SzeF = Młody...dla wszystkich jasne???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
!Gochie!




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
PostWysłany: Pon 18:17, 10 Kwi 2006 Powrót do góry

'...myśle że każdy to odczuwa kiedy cos takiego sie rodzi...' - no tak.

Mimo to, ze są w moim towarzystwie takie osoby, które wydaje mi się, ze źle. bah!- bardzo źle! interpretują, obierają PRZYJAŹŃ- co czesto jest wręcz śmiechu warte. poznałam to uczucie rodzącej się prawdziwej przyjaźni... mam przyjaciela... no dobra- przyjaciółókę Wink na którą mogę zawsze liczyć kiedy źle się dzieje. a kiedy jest dobrze, spotykamy się- jest cudnie. - moze dlatego, ze nie robimy tego zbyt czesto- nie wiem... nieważne. miło wiedzieć, ze ktoś mnie rozumie, szanuje mnie taka jaką jestem... no własnie zrozumieć kogos.

Wiem, ze tak naprawdę tylko ta jedna osoba mnie w pełni rozumie, inne osoby (te ktore źle odbierają przyjaźń) mimo to, ze twierdzą iż znają mnie doskonale- tak naprawde nic nie wiedzą o mnie, moich 'problemach'. i nie spieszy mi się, zeby cokolwiek więcej im mówić bo po co? jaki w tym sens? kiedy i tak wiem, ze nie odbiorą tego tak jak powinni- mimo to, ze na pewno po wysłuchaniu powiedzą ' o tak rozumiem Cię doskonale'. najpierw trzeba zdobyc zaufanie, muszę mieć pewnosc, ze owa osoba zatrzyma wszystko dla siebie...

w pełni zaufać mogę jednej osobie.

a powracając do wspomnianego wyzej zrozumienia- to powinno dotyczyc jak najbardziej krytyki. co to za przyjaciel, który nie rozumie moich intencji? nie rozumie przekazu... nie daj Boze jeszcze ma o to wyrzuty- to zaden przyjaciel.
no i... w moim otoczeniu sa tacy pseudo przyjaciele. niestety.

ale co nam da narzekanie? ulgę? wątpię.

' i nie wazne,ze świat na ktorym przyszło Ci zyc lepszym okazał sie byc, niewazne.'


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomchem




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
PostWysłany: Pon 18:55, 10 Kwi 2006 Powrót do góry

Czyli mowiac krotko tamta twoja kolezanka ktora wali fochy z powodu tego ze nie bierzesz jej do druzyny to jest tylko i wylacznie kolezanka, poniewaz przyjaciolka by tak nie postapila Smile

A posiadanie takiej osoby ktora nas naprawde rozumie i zawsze jest wtedy kiedy ja potrzebujemy jest cudowne Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MaQ




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
PostWysłany: Pon 21:03, 10 Kwi 2006 Powrót do góry

Masz racje Szefie - nie zrozumiales...

Chcialem powiedziec ze wy znacie znaczenie slowa przyjazn, ale nie musicie go uzywac. Wiecie jak jest miedzy wami i wszyscy to widza.

Ja uwazam, ze nie mozna opisac slowami milosci miedzy dwojgiem ludzi i podobnie jest z przyjaznia. Naduzywanie tych slow w obecnych czasach sprawilo, ze stracily one (uwaga) DLA MNIE calkowicie swoje znaczenie...

Pozdro (i bez urazy)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ada_dreamer
El Adolfix



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
PostWysłany: Wto 18:12, 11 Kwi 2006 Powrót do góry

Eh.....temat przyjaźni i również miłości, to moim zdaniem temat rzeka i mozna by tak pisac i pisac bez końca o tych wartosciach?A czemu?A własnie dlatego...że nie da się ich opisac słowami....czasem nawet nie da się ich pokazać czynami....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)