Autor |
Wiadomość |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Pią 15:40, 01 Wrz 2006 |
|
Gdy sie marzenie spełni, jest troche inne niz w mysli
Czy jestesmy szczesliwi? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Wto 15:19, 05 Wrz 2006 |
|
zbyt trudne, zbyt dziwne pytanie widze... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SzeF
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
|
Wysłany:
Wto 23:29, 05 Wrz 2006 |
|
Troche zabardzo zakrecone i malo precyzyjne, i dlatego maly odzew. Ja tak odpowiem na to pytanie, spełniło się kiedyś twoje marzenie, tak największe najprawdziwsze? Jeżeli tak to jesteś wielką osobą, i masz wiele szczęścia. Człowiek, któremu spęlniają się marzenia, powinien umieć to docenić (znam takich którzy przechodzą obok tego obojętnie...mówią przy tym "to nic takiego")....ja żyję 22 lata, i w tym czasie może raz moje jedno malutkie marzenie się spełniło, i to widać po ludziach kiedy marzenie się spełnia, oni dotykają nieba....
....jeżeli "myślisz" o jakimś marzeniu, czyli można powiedzieć to ty je wymyśliłaś, jest w Twojej głowie, to jezeli się spełnia, i stwierdzasz że jest inne!! to czy to można nazwać marzeniem? jak dla mnie nigdy.....czy w takim razie marzyłaś? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Śro 15:53, 06 Wrz 2006 |
|
Najpierw odpowiem na pierwsze pytanie... nie spełniło się JESZCZE moje najprawdziwsze, najwieksze marzenie. ale wierzę w to, ze kiedys sie spełni. i zapamietałam sobie jedna rzecz- nie mozna TYLKO czekac lecz rowniez działac.
Wtedy bardziej docenia się ów marzenie, do którego dobrelismy sami... własnymi siłami, a czekając mozna go nawet nie zauwazyc, bądź przejsc obojętnie... jak to sam napisałes.
A w pytaniu chodzi mi o coś innego...
"....jeżeli "myślisz" o jakimś marzeniu, czyli można powiedzieć to ty je wymyśliłaś, jest w Twojej głowie, to jezeli się spełnia ... " ... i stwierdzasz, ze jest CIUT inne od tego ktore ty sobie uroiłas/eś...
czy wtedy jestesmy szczesliwi..?
czy mozna byc ciut szczesliym?
bądź być szczesliwym połowicznie?
bądź co bądź marzenie w połowie /ciut/ się spełniło... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SzeF
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OŚ
|
Wysłany:
Śro 16:22, 06 Wrz 2006 |
|
mozna, dlaczego nie "ciut" byc szczesliwym, wiesz ze cos się zaczyna, ale dla mnie to nie jest spelnione marzenie, a ty tak nazwalas w pierwszym poscie....marzenie jest jedno jedyna same w sobie, niepowtarzealne, a wszelkie odstepy od pierwowzoru, juz nim nie sa....spełnione marzenie jest albo go nie ma.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
patEFon
przewodnik i doradca
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...okolice w sumie... ale czego?
|
Wysłany:
Śro 16:43, 06 Wrz 2006 |
|
Jeśli marzenie, które chowam gdzieś mocno w sercu, się spełnia, to czuje się ogromnie szczęśliwy; dotykam nieba jak napisał SzeF. Jeśli spełnia się natomiast nie do końca tak, jak to sobie obmyśliłem, czy nie w pełni, to to szczęście już nie jest tak wielkie. Ale jestem szczęśliwy. Bo oto ta rzecz o której tak marzyłem i śniłem staje się moją rzeczywistością.To piękne...
Ale z drugiej strony to już nie jest to moje pierwotne marzenie. Spełniło się, ale nie do końca. A może rozbiło się na dwa inne marzenia... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KiPu
czykolki
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tak...
|
Wysłany:
Czw 0:27, 07 Wrz 2006 |
|
SzeF napisał: |
to widać po ludziach kiedy marzenie się spełnia, oni dotykają nieba.... |
Piękne słowa SzeF'ie...
A jesli chodzi o moje zdanie... Rzeczywiście często bywa tak, że mimo wielu,
czuje się niedosyt. I wtedy te myśli... Czego właściwie chcę?
I być może odpowiedzią jest to, że poprostu czasem marzenia nie
spełniaja się w cłaości. Nie można jednak nie odczuć rzadnej radości... W
końcu to jakaś częśc z tego czego chcieliśmy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Czw 15:28, 07 Wrz 2006 |
|
"Ale z drugiej strony to już nie jest to moje pierwotne marzenie. Spełniło się, ale nie do końca. A może rozbiło się na dwa inne marzenia..."
Ja bym nazwała to inaczej...
(Juz nie raz miałam taką sytuacje.)
Marzenie niby się spełniło, ale jednak było troche inne niz w mysli...
i po tym nastepuje inne marzenie- dopełniające. Kiedy spełni się to drugie, wtedy jest pełnia szczescia... po tym pierwszym, chociaz mam świadomosc, ze powinnam się cieszyc, jednak tego nie czuję, nie czuję tej radości, bo wiem, że to jeszcze nie koniec... nie ułozyło się tak jak przeciez miało byc. Miało być wg mnie.
Nie umiem cieszyc sie z marzenia spełnionego "ciut". No jeszcze zalezy jakie to marzenie jest... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flash
artist
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z cukierniczki
|
Wysłany:
Pią 20:51, 08 Wrz 2006 |
|
to przykre, ze nie umiesz cieszyc sie z marzenia spelnionego 'ciut'.
przeciez 'ciut' to zawsze wiecej niz nic.
zawsze lepiej miec chociaz troche tego, czego pragniesz niz w ogole tego nie posiadac.
nigdy nie mozna miec wszystkiego.
wiesz o tym.
a to, ze czlowiek zawsze chce wiecej niz posiada jest rzecza normalna.
to wlasnie tak dziala, ze jedno napedza drugie przez to nie rezygnujemy z marzen i jest ciekawie, bo mamy dokad uciekac. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flurry
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z brzuszka mamusi
|
Wysłany:
Sob 16:16, 09 Wrz 2006 |
|
marzenie spełnione 'ciut'...
czasem niedostrzegalne, nieodczuwalne, mało kto umie cieszyć się z czegoś, czego nie potrafi dojrzeć, poczuć.
'ciut' nie zawsze docenia się od razu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Sob 17:08, 09 Wrz 2006 |
|
Marzenie uwazam za spełnione wtedy, kiedy spełni się w całości.
I wtedy to jest prawdziwe szczęscie.
Gdybymśmy szczesciem nazwali marzenie spełnione 'ciut', to teoretycznie każdy z nas czyłby się szcześliwy. Trudno spełnić marzenie w całości... ale to w tym jest własnie najpiękniejsze. Aby czuć się naprawde szczesliwym trzeba się naprawde poswięcic.
Infantylny przykład: moim marzeniem jest poznac chłopaka, być z nim.
poznam go, ale byc z nim nie mam szans- marzenie spełnione 'ciut'. Jestem szczesliwa? czuje sie szczesliwa? Nie.
'ciut' przepełnione niedosytem traci swój smak, swoją ostrość.
się 'ciut' rozpływa- innymi słowy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|