Autor |
Wiadomość |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Śro 21:01, 01 Mar 2006 |
|
Cholera! Piszę, bo muszę się gdzieś wyładowac. Od jakiegoś czasu mam beznadziejny nastrój, najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego... może czegoś brak? Jakiegoś koloru... bo wszystko na razie jest czarne albo białe. Cudza obojętność na słowa, reakcje, czyny... ja pierdolę, ile tak można ciągnąć, jak można być takim ślepym?! ( a może mi się tak tylko wydaje, ze tak jest, a tak naprawde nie jest) Dlaczego wszystko musi być tak cholernie trudne? Dlaczego trzeba tak cięzko pracowac, aby móc zobaczyć na twarzach innych zrozumienie? Szkoda, że potrzeba tyle prób i czasu, aby móc zaufać... szczere rozmowy są tak często potrzebne, a zostają tylko pragnieniem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Śro 23:31, 01 Mar 2006 |
|
Chyba wiem, o czy mówisz Gocha...Tak bywa czasem, że cos jest po prostu nie tak(przynajmniej ja tak mam)...nawet jak wszystko wydaje sie byc piekne, a przynajmniej powinno być, to zawsze stanie sie cos, co rozwala całe piękno....Starasz się i im bardziej chcesz, żeby było wszystko dobrze, to tym bardziej wszystko sie pieprzy nie wiadomo dlaczego....chcesz byc uczciwy, a inni traktuja cie jak szmatę albo w ogole nie zauważaja twojego starania i jeszcze najezdzaja na ciebie....a czasem najzwyczajniej łapiesz dołek i nie umiesz z niego wyjść....Nie każdego stac na szczera rozmowe..nie każdy potrafi szczerze rozmawiać...tak juz chyba jest.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dante
:)
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...z forum
|
Wysłany:
Śro 23:39, 01 Mar 2006 |
|
Dziewczyny, macie całkowitą rację ale jestem zdania że jeśli nie stać nas na szczerą rozmowę z koleżanką, kolegą, przyjacielem to powinnismy rozmawaić z samym soba. Zobaczyć gdzie jest ten kolec, który nas tak uwiera. Powinniśmy spojrzeć na to świerzym okiem i ocenić co możemy zrobić by tak nie było. A już szczególnie powinnismy sobie powiedzieć że jutro będzie nowy dzień i znów zaświeci słońce! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Czw 0:21, 02 Mar 2006 |
|
No tak....ale to czasem jest odwrotnie(przynajmniej w moim przypadku tak było)...ta druga osoba nie chciala rozmawiac...i co zrobić? Heh...rozmoa z soba....bardzo pomaga...o ile nie zaczynamy popadac w dziwny nastrój niepokoju zwalania całej winy zła wokół na siebie..... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Czw 19:50, 02 Mar 2006 |
|
Z samym sobą.Hmm... Przynajmniej mi jest bardzo trudno rozmawiać z samą sobą, widze tylko jedna stronę wszystkiego, tą złą. Za nic nie dochodzi do mnie, ze to moze nie jest wcale tak źle, jak mi sie wydaje... Czasami fakt. Udaje mi się ( jakoś...) ale to wtedy kiedy mam taki typowy, babski dołek, bo np. chłopak który mi sie podoba wysłał sms'a do innej <-- przykład. Ale teraz to jest coś czego nigdy nie miałam. Strasznie dziwny stan. Nie umiem dokładnie tego opisać. Popadam w taką nostalgię. Nic mi sie nie chce. Nie chce mi sie nawet śmiać, wszystko wydaje mi się takie beznadzijne,a ja z tym wszystkim nic nie moge zrobić, jestem taka bezradna, mała... naiwna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dante
:)
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...z forum
|
Wysłany:
Czw 23:49, 02 Mar 2006 |
|
Oj Gochie, Gochie tak na moje oko to albo trzeba ostro z Toba pogadać albo poprostu chłopa Ci trzeba!!! Jeśli chodzi o rozmowe to jestem chętny ale chłopa to już musisz sama sobie poszukać.
.....i spróbuj uśmiechać sie częściej, o tak jak ja |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Pią 17:46, 03 Mar 2006 |
|
Nie będę się uśmiechać jak nie mam na to ochoty. Uśmiech ZAWSZE powinien byc szczery, nieprawdaż? U mnie tak by nie było. Więc oszczędze sobie. A co do rozmowy, to zapamietam. Dzięki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dante
:)
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...z forum
|
Wysłany:
Pią 19:57, 03 Mar 2006 |
|
Gochie, nie powiedziałem żebyś się sztucznie uśmiechała, wiadz że jestem tego samego zdania co Ty jeśli chodzi o szczery usmiech. Co do rozmowy to nie ma sprawy, zawsze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Pią 21:34, 03 Mar 2006 |
|
Eh Cochie..cos sie stało widze poważniejszego....juz troszeczke Cię znam....I jak chcesz porozmawiac, to wiedz, że ja tez zawsze jestem chetna..swego zcasu sama wraz z twoja sista mi pomogłyscie...
A co do usmiechu juz lepiej rzadko, ale szczerze niz czesto, ale sztucznie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Pią 22:58, 03 Mar 2006 |
|
Dokładnie. Święte słowa Ada. Kurde, dziwne to... przy niektórych osobach zapominam o całym świecie ( przy bliskich osobach) śmieje się, wygłupiam, niby jest normalnie. Ale potem jak wracam do domu, znowu wraca to beznadziejne uczucie bezradności... Boże! Niedługo z tym nie wytrzymam... czegoś tu brakuje. Tylko czego... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Sob 0:29, 04 Mar 2006 |
|
Tez tak mialam przez pewien czas(nie wiem, czy dokladnie tak jak ty, lae pewnie podobnie)....Wsród przyjacioł zapominałam o problemach...czułam się jak ryba w wodzie, ale wracalam do domu, zamykałam sie w pokoju i wiedzialam, ze cos jest nie tak.....tylko nie miałam pojęcia co...Taka wewnętrzna pusta bioraca sie nie wiadomo skąd...to chyba po prstu musi minąć.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Sob 16:38, 04 Mar 2006 |
|
Ta. Tylko kiedy, mi to się już trzyma ok 2 tygodnie... nie chce dłużej... bo zeświruje. - ' Alkohol mam od zawsze we krwi. Rozum genetycznie struty'! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Sob 16:43, 04 Mar 2006 |
|
Spokojnie....trzeba po prostu cos z tym zrobić...zastanowic się głebiej, bo może jest w tym jakaś przyczyna....Pomyślimy...hehe. A na pocieszenie przesyłam Ci gorące uściski&buziaki mój kochany kloniku:* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Nie 14:06, 05 Mar 2006 |
|
Dzięki My Lord. Może i trzeba sie zastanowić, sama już nie wiem... eh. może jakoś to będzie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Nie 14:17, 05 Mar 2006 |
|
Będzie, będzie i to nie jakos tylko kororowo....Przekonasz sie sama....W zyciu każdego sa chwile i okresy gorsze i lepsze...trzeba przez nie po prostu przejśc i cieszyć sie zyciem mimo wszystko..... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|