ART the FACT

ajj. dziekuje Tomchem Wink

a wiersz. nic dodac nic ujac.. narzekamy na was. ale coz to byloby za zycie bez plci meskiej? mysle ze KAZDA sie ze mna zgodzi.

asza. E X A C T L Y !

Myślę, ze w odwrotną stronę tez działa. czyli:
...narzekamy na was. ale coz to byloby za zycie bez płci żeńskiej? Very Happy

Pozdrawiam.

No Moje Drogie trudno sie z wami nie zgodzić... z wami życie jest trudne, ale bez was jest tragedią...

A to kolejne me dzielo nie wiem dlaczego to napisalem, po prostu powstalo...

Źrebak

Jadąc dzisiaj rowerem
Widziałem na łące źrebaka
Co galopował w kółko
I jak sarenka skakał

Potem położył się w trawie
I tarzać zaczął się śmiesznie
Wierzgając kopytkami
I pomrukując pociesznie

Do szczęścia wystarczy słońce
Trochę błękitu nieba
I umieć cieszyć się życiem
Jak ten szalony źrebak

Zostaw to biurko i fotel
Woskowaną świeżo limuzynę
Idź i przywitaj wiosnę
Jak ukochaną dziewczynę

Napełnij wiatrem nozdrza
Upajaj je zapachami
Idź i chłoń radość wiosny
Wszystkimi Twymi zmysłami

Bo jedno chcę Ci powiedzieć
Choć żadnym nie jestem poetą
Że szczęście nosimy w sobie
Nie musisz go szukać daleko

ajjjjjjj. to juz niedlugo przerodzi sie w rutyne pisanie pod kazdym wierszem ze cudny i wspanialy jest. ale. w tej chwili mam ochote pobiec na lake. i wytarzac sie jak ten zrebak.
tylko. ze same bloki dookola...

"Do szczęścia wystarczy słońce
Trochę błękitu nieba "

Chciałabym, żeby tak było naprawdę...

"Że szczęście nosimy w sobie
Nie musisz go szukać daleko"

Chciałabym je zauważyć...

Wiersz optymistyczny. Podoba mi się. zwłaszcza te cytaty co napisałam wyzej. są takie... pięknie naiwne. wręcz cudowne. zachęcające do poglębienia swej wiary w coś co jest blisko a jednak tak daleko- coś niezauwazalnego. nie widzimy tego, a wiemy, ze jest. - szczęście.
Powinnam sobie ten wiersz wydrukowac i codziennie go czytać. by głębiej uwierzyć...

Pozdrawiam.

prawdziwie.

tak wlasnie Tomchem...

dobrze, ze to napisales.

pomagasz docenic to,
co nie doceniane...
a takie piekne.

'Napełnij wiatrem nozdrza
Upajaj je zapachami
Idź i chłoń radość wiosny
Wszystkimi Twymi zmysłami'

ah...

Jeny

Jak milo mi sie zrobilo jak to wszystko przeczytalem Smile

ciesze sie slicznie ze moj wierszyk przyczynil sie do powstania chcociaz na chwile usmiechu na czyjes twarzy Smile

A dla Gochie bedzie specjalnie wydrukowany ten wiersz z dydykacja Wink

hi hi

Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

hmmm wiersz pozytywny, ja bym sie pokusił o stwierdzenie ze wiosna mogła by tu być alegorią miłości (no to taka pora na miłość dobra) czasem nie wiemy ze jest tak blisko nas a szukamy jej w nieodpowiednich miejscach...

Skofi... pierwszy raz w zyciu musze zgodzic sie z Toba Smile

łał <brawo>
to prawie jak braterstwo Razz

Nadejszla wiekopomna chwila...

Tomchem..wiesz co...skoro wszyscy Cie tak chwala i ja sie pokusze, bo ten wierszyk jest taki lapidarny,ze az Ci pogratuluje!

A oto wierszyk ktory napisalem z okazji urodzin 50 mojego tatuska... Very Happy

Życie zaczyna się po 50 -ce

Życie zaczyna się po pięćdziesiątce,
czyli dwóch dwudziestkachpiątkach,
dopiero wtedy potrafisz smakować,
choć stempel przybity: pięćdziesiątka!

Już Cię ujęli w rejestrze rencistów,
serce, wątrobę, prostatę zbadali,
viagrę chcieli przepisać, nie wziąłeś,
bo wciąż wesoło żeglujesz na fali.

Już nie musisz dbać o pieniądze,
bo po co dbać o coć, czego się nie ma,
nie musisz szukać splendoru i sławy,
bo drugiego takiego jak Ty, to nie ma.

Życie zaczyna się po pięćdziesiątce,
choć dnia następnego kacyk męczy,
to nic, Ty wstajesz jak skowronek,
z głosem ochrypłym, ale młodzieńczy.

Znów pewnie narozrabiałem, mówisz,
damskiej bielizny "szalem" owinięty,
choć dobrze wiesz: po pięćdziesiątce
zaczyna sie "Dolce Vita", ale i zakręty.

Życzymy Ci wszyscy, Drogi Jubilacie,
stopy wody pod kilem na mórz krańcach,
spełnienia marzeń o Szabli Ułańskiej,
i kuśce, co jak Wisła płynie do Gdańska.

Na pewno sie ucieszył..wiersze to świetne prezenty, sama zawsze marzyła, żeby ktos mi ofiarowal wiersz jako prezent i już mi sie nawet zdarzyło Wink

Tym razem wierszyk bez tytułu, powstał on pare ładnych latek temu i jest on dydykowany pewnej osobie Wink

hi hi:)

Nadszedł dzień z dawna czekany
Rozstępują się chmur czarnych bałwany
Pierwsze promienie na twarz mą padają
Mroczny całun na wskroś przebijają

Czas najwyższy opuścić ciemności
Odnaleźć do świata krzynę miłości
Rozpostrzec skrzydła dotąd skurczone
Zrzucić kajdany znienawidzone

Demony słabną w blasku dania
Nadchodzi koniec ich władania
Staję się panem siebie samego
Nie ulęknę się zła już żadnego